czwartek, 15 września 2011

Galaxy is waiting for You!

Satelity odkrywające nowe zakątki w galaktyce, ogromne statki kosmiczne wiozące kolonizatorów i handel między galaktyczny. Do tego technologie starożytnych i tajemniczych obcych. To wszytko czeka na Ciebie w świetnej grze karcianej, Race for the Galaxy, którą dzisiaj zrecenzuje.
Zapraszam!



Wyścig po galaktykę to dzieło firmy Rio Grande Games. Spełnia wszelkie wymagania gry utrzymującej 13 miejsce w rankingu (ogólnym) gier planszowych w serwisie BoardGameGeek - fajne zasady, piękne ilustracje, pomoce do gry oraz ładne pudełko, od którego właśnie zaczniemy.

Pudełko mogłoby być dużo mniejsze, jednak nie byłoby go widać z daleka na półce. Wykonane jest z twardej tektury i ładnie wygląda.
Jako że o pudełku nie ma więcej do pisania, czas przejść do następnej rzeczy czyli instrukcji.

Instrukcja wygląda tak:
Zasady są napisane przystępnym językiem, jest kilka przykładów i ilustracji. Na końcu mamy opisy wszystkich zdolności kart:

Ulotkę reklamową sobię odpuszczę i nie będe jej opisywał. :)

Oprócz instukcji dostajemy też 4 (po jednej dla każdego gracza) planszy z podpowiedziami - przebieg tury, zdolności kart, kiedy co się dzieje itp. Podczas pierwszej gry okazuje się pomocne, jednak potem praktycznie tego nie używaliśmy. Mimo wszystko jest to sympatyczny dodatek.

Przed kartami znajdują się jeszcze tekturowe znaczniki VP (Victory Points). Mamy cztery 10 punktowe, sześć pięcio punktowych i 18 jedynek. Dostaje się je za wystawianie kart. Kto będzie miał ich najwięcej pod koniec gry - wygrywa.

No i wreszcie nadszedł czas na karty - najlepszą część tej gry. Mają piękne ilustracje i wyglądają świetnie. Wszystkie znaczki są w miarę logiczne więc łatwo się domyślić co oznaczają. Zacznę od tych którzy posiadają gracze. Wskazują one jaką czynność możemy zrobić w danej turze. Każdy z 4 graczy otrzymuje 7 kart w swoim kolorze (żołtym, zielonym, niebieskim i czerwonym), które różnią się tylko obrazkiem na spodzie.

Każda karta odpowiada turze. Np. Explore to tura pierwsza, a Develop to tura druga.
Gracze wybierają kartę którą chcą zagrać i odkrywają je w tym samym momencie. Co ważne, gracze, którzy nie zagrali jakiejś karty (np settle) i tak wykonują tę fazę ale nie otrzymują oni, znajdujących się na niej, bonusów. Dostępne akcje to: Explore - w której dociągamy odpowiednią ilość kart, Develop - umieszczamy jakąś nową technologię, Settle - Kolonizujemy świat, Handel - sprzedajemy produkty z naszych planet za karty lub VP, Produkcja - produkujemy towary na naszych światach produkcyjnych.


Jak już wcześniej wspomniałem, w fazie Developu kładziemy technologie.

Duża 1 w lewym górnym rogu oznacza koszt jej wystawienia - czyt. ile kart z ręki musisz odrzucić aby ją wystawić. Mniejsza jedynka, ta w białym sześcioboku to ilość VP jakie dostaniemy za wystawienie tej karty. W lewym boku mamy rzymskie cyfry. Oznaczają one turę. Jeżeli przy którejś z nich znajduje się symbol, oznacza to że w tej turze otrzymujemy bonus. W przypadku tej karty, w za każdym razem gdy jest faza Develop (tura II) dobieramy jedną kartę oraz w każdej fazie handlu możemy użyć zdolności handlowej tej karty - sprzedać produkt dowolnego koloru i dostać za niego jeden VP.
W prawym dolnym rogu znajdują się objaśnienia bardziej skompilowanych zdolności.








Są też karty militarne dodające nam siłę wojsk - te jednak są nieczęsto używane - siła wojsk ma małe znaczenie w tej grze.

















Ostatnim typem kart jakie wystepuję w tej grze, to karty światów. Dzielimy je na 4 kategorie:





Pierwsze to zwykłe światy produkcyjne. Rozpoznajemy je po tym, że mają koło wypełnione jakimś kolorem (oznacza to jakie produkty wytwarza ta planeta). Tak samo jak u technologi, koszt to większa cyfra (w kółku), a ilość VP to ta mniejsza. Umiejętności działają tak samo jak w developach.













Następne planety to windfalle. Wchodzą one do gry z produktem (światy produkcyjne muszą go najpierw wyprodukować), jednak nie mogą go wytwarzać.
Karta ta jest też światem początkowym (niebieskie cyferki w rogach). Gracze losują taki świat na początek gry - jest stolicą ich późniejszego imperium.


















Światy obcych to planety pozostawione przez starożytną rasę, która w nie wiadomy sposób zniknęła z galaktyki. Najczęściej praktycznie nie mają zdolności innych niż produkcyjnych sporo kosztują ale dają sporą ilość VP.

















Ostatnim typem są światy militarne. Aby je podbić należy mieć siłę równą lub większą niż ich cena. Apropos ceny: gdy możemy ją podbić, nie płacimy za nią.












O tej grze to tyle. Aktualnie dostępne są 3 dodatki (mam dwa z nich, może je kiedyś opiszę), wprowadzające zadania i przejmowanie światów przeciwnika. Gra jest szybka najczęściej na 2 graczy zajmuje ona do 30 minut. W internecie są gdzieś dostępne zasady dla gry jednoosobowej, która (w innej wersji) pojawia się w pierwszym dodatku.
Sama rozgrywka jest ciekawa i skłania do podejmowania wielu ciężkich decyzji. Im więcej razy będziemy grać, tym więcej możliwości będzie nam przychodziło do głowy. No i na podstawie jednej partii można napisać całkiem fajne opowiadanie (mam zaczęte chyba 3 :P Ale kiedyś się zmobilizuję i wrzucę jakieś dokończone, dla was).

Pozdrawiam!

P.S: Przycisk masowej zagłady świata - obserwuj czeka na naciski!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz