niedziela, 19 sierpnia 2012

Battletech Month - Malowanie Krok po Kroku - Whitworth

Czołem!
Kolejny post dot. Battletecha.
Tym razem przedstawię Wam malowanie mecha Whitworth.
Wzorowałem się na Whitworth'cie przedstawionym w poradniku z boxa.
Pierwszy raz malowałem efekt odbicia światła i pierwszy raz cieniowałem figurkę... (z cieniowaniem chodzi mi o rzecz zwącą się highlighting ;) ).

Zanim zaczniemy malowanie, kilka słów o tej maszynie.
Pierwsza wzmianka o tym średnim, bo 40 tonowym mechu, pojawia się w technical readoucie 3025 (tak mi się wydaje przynajmniej...). Podstawowa wersja uzbrojona jest w dwie 10 rakietowe wyrzutnie rakiet dalekiego zasięgu (LRM) z zapasem 24 salw, oraz trzy średnie lasery. Wersja alternatywna zamienia LRM'y na dwie 6 rakietowe krótkiego zasięgu (SRM) z zapasem 30 salw.
Mobilność jest raczej średnia - potrafi chodzić na 4 hexy, biegać na 6. Byłaby wręcz słaba, gdyby nie silniki skokowe pozwalające skoczyć do 4 hexów.
Opancerzenie jest dość potężne jak na swój tonaż. Prawie najwyższe ze wszystkich 40 tonowych mechów zawartych w technical readoucie 3025.
Dużą wadą Whtiwortha jest mała siła chłodnic wynosząca 10. Szczytem możliwości jest strzał ze wszystkich 3 laserów podczas marszu. Wersja alternatywna posiada o 4 chłodnice więcej, jednak nie daje to dużo (dodatkowy strzał z SRM).
Osobiście używam tego mecha jako jednostkę wsparcia - za pomocą silników skokowych szybko zajmuje pozycję strzelecką, skąd razi przeciwnika rakietami dalekiego zasięgu. Gdy coś będzie próbowało zaatakować go na bliższy dystans, wtedy strzelam z laserów, ew. jeżeli atakuje mnie cięższy mech, używam tylko dwóch laserów do ostrzału, z dodatkiem silników skokowych by się wycofać.

+Opancerzenie
+Uzbrojenie
-/+ (neutralne) mobilność
-Chłodnice

Okay, czas na malowanie.
Pierwszym krokiem było użycie pilnika i nożyka do zlikwidowania licznych nadlewów.
Następnie figurka otrzymała czarny podkład.

Krok 1 (po raz drugi :P )
Za pomocą rozwodnionej farbki Enchanted Blue firmy Citadel (stare nazewnictwo) pokryłem cały mech niebieską farbą. Po odczekaniu, aż wyschnie pierwsza warstwa, nałożyłem drugą. Nie było potrzeby nakładać trzeciej, więc przeszedłem dalej.

Krok 2
Krok drugi to namalowanie drugiego koloru. Wybrałem kilka paneli i pokryłem je farbką Ice Blue.

Krok 3
Nadszedł czas na cienowanie. Nigdy wcześniej tego nie robiłem, ale jestem bardzo zadowolny z efektu.
Najpierw farbę Enchanted Blue rozjaśniłem dodając do niej troszkę białego (mniej więcej 3/2:1). Ostrożnie pomalowałem brzegi paneli pokrytych kolorem bazowym.
Żeby rozjaśnić kolor drugorzędny lekko rozjaśniłem farbę Ice Blue (niebieski do białego: 3:1, może nawet 4:1). Następnie zrobiłem to samo co w przypadku koloru podstawowego: ostrożnie pomalowałem uzyskanym kolorem krawędzie paneli.

Krok 4
Dodałem trzeci kolor: czerwony. Czerwony wzór z przodu jest ściągnięty z poradnika (tak samo jak ułożenie jasno niebieskich paneli, też z przodu), zaś z tyłu wymyślałem sam. Zmodyfikowałem także jego ułożenie na głowie.

Krok 5
Wszystkie wklęsłe krawędzie przyciemniłem washem Badab Black. 
-- Zdjęcie pod krokiem 6 --
Krok 6
Czas na szybkę z efektem odbicia światła :)
Najpierw upewniłem się, że cała szybka jest czarna. Następnie farbką Scrab Red przykryłem 3/4 szyby, zostawiając łuk czarnego w lewym górnym rogu. Wymieszałem Scarb Red z Blood Red w proporcjach 50:50, i pomalowałem obszar pomalowany Scrab Red, zostawiając cienką linię Scrab Red po lewej stronie.
Następnie farbką Blood Red powtórzyłem proces, zostawiając linię poprzedniego koloru. Cały proces powtórzyłem jeszcze dwoma kolorami: mieszanką 50:50 Blood Red i Blazing Orange oraz samym Blazing Orange. Pod koniec zrobiłem małą białą kreskę w prawym dolnym rogu i dwie pionowe kreski w lewym górnym rogu i całość przykryłem warstwą Gloss Varnish.
Używając farby Boltgun Metal i techniki drybrusha, zrobiłem coś na wzór zarysowań w losowych miejscach, oraz częściowo przykryłem powierzchnię wyrzutni. Samym Boltgun Metalem pomalowałem lufy laserów zaś ich wyloty na zielono.

Krok 7
Czas na podstawkę - ostatni element tego mecha.
Najpierw całą jej powierzchnię przykryłem Scorched Brown. Poczekałem, aż wysechł i metodą Drybrusha pomalowałem całą powierzchnię farbą Bestial Brown. Ostatni krok to pomalowanie drybrushem i farbką Graveyard Earth najwyższych części podstawki.
Krawędzie otrzymały kolor czarny, z białym napisem z przodu, przedstawiąjącym nazwę mecha.

Koniec!

Cóż, proszę o krytykę. Obie techniki użyłem pierwszy raz i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z efektów.
W dalszym ciągu nie mam dobrego oświetlenia, choć w najbliższym czasie zakupię sobie lampkę na biurko, dzięki czemu jakość zdjęć wzrośnie.
Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz