sobota, 11 sierpnia 2012

Battletech Month - 25th introductory box set - recenzja

"Z pustynnej zamieci wyłonił się stu tonowy mech, zwący się Atlasem. Połowę niższy Dervish wystrzelił ze swoich wyrzutni rakiet umieszczonych w jego centralnej części i zaczął się wycofywać. Niestety nie zdążył. Atlas wystrzelił z całego swoje uzbrojenia, kończąc żywot 50 tonowego Dervisha w kuli ognia. Nagle z pobliskiego wzgórza zleciał szybki Jenner. Wbiegł on na tyły gigantycznego mecha, zanim ten zdołał się obrócić. 4 zielone promienie laserów przecięły powietrze i trafiły w tylni pancerz Atlasa. Odpadło parę blach. Jednak pancerz 100 tonowego kolosa spokojnie to przetrzymał. Pilot czarnego mecha szturmowego cofnął swoją nogę, podcinając Jenner'a. Lekki mech próbował jeszcze wstać, jednak ciężka noga szturmowego mecha zgniotła go niczym zabawkę." - to tak słowem wstępu :P
Czołem!
Zgodnie z zapowiedzią post niżej, zaczynam miesiąc Battletecha!
Pierwszy post będzie dotyczył czegoś w stylu starteru - Introductory box set.
Znajdziemy w nim wszystko co potrzebne do gry: mapy, figurki, zasady, kostki oraz krótki opis świata.
Czy warto?
Zapraszam do recenzji!

Zawartość:
- 26 plastikowych figurek mechów (w tym dwa wysokiej jakości)
- 12 stronnicowy Quick Start Rules
- 36 stronnicowa broszura z kartami mechów
- podręcznik z zasadami, liczący 80 stron
- Liczący 56 stron podręcznik opisujący świat gry i dane mechów
- 16 stronnicowy poradnik dot. malowania i taktyki
- 2 karty pomocy
- 2 Kostki K6
- 2 dwustronne plansze.
- Gigantyczna mapa Inner Sphery
 

Całość opakowana jest w sporych rozmiarów tekturowe pudełko z laminowaną powierzchnią. Moje niestety przyszło z drobnymi uszkodzeniami, ale pancerz pudełka uchronił zawartość przed złem! Koszt takiego zestawu w polsce wynosi ok. 200zł, jednak udało mi się złapać okazję będąc w USA i kupić je sporo taniej.

Quick Start Rules
Zasady szybkiego startu liczą tylko 12 stron (z czego same zasady ok. 8) i nadrukowane są na kredowanym papierze formatu A4. Gęsto ilustrowane i z licznymi zdjęciami są naprawdę lekką i przyjemną lekturą. Po ich przeczytaniu dowiadujemy się jak poruszać mechy i używać ich uzbrojenia. Wraz z zasadami dostajemy treningowy scenariusz (a raczej sparing) między dwoma mechami. Oba posiadają (prócz zwykłych) specjalne karty szybkiego startu, co ułatwia pierwszą grę.

Karty mechów
Kolejna bardzo dobrze zrobiona rzecz. 36 stron zawiera statystyki wszystkich mechów z boxa, do tego pare czołgów i pancerzy wspomaganych. Każda karta zawiera także ilustrację mecha (lub pojazdu), co ułatwia rozpoznanie figurki.

Karty Pomocy
Zawierają wszystkie tabelki z modyfikatorami trafień itp, przez co nie trzeba skakać po podręczniku w ich poszukiwaniu. Nadrukowane są na cienką tekturę (dwustronnie), która dodatkowo jest laminowana.

Poradnik

Pierwsze 4 strony zawierają poradnik malowania krok po kroku. Do każdego kroku dołączone jest zdjęcie, przez co łatwiej zrozumieć o co chodzi. Dzięki niemu nauczyłem się robić efekt odbicia światła, a także cieniować figurkę :)
Kolejne strony to: poradnik taktyczny, którego przyznam się nie czytałem (jeszcze), jednak po szybkim przejrzeniu wydaje się zawierać przydatne (i wcale nie oczywiste) porady, często zilustrowane.
Ostatnie 3 strony to podział mechów ze względu na rolę na polu bitwy oraz notatki jak wykorzystywać każdy mech z pudełka.
Sam podział możecie przeczytać na stronie solaris7.pl, w dziale "Artykuły". :)


Podręcznik

86 gęsto ilustrowanych stron, nadrukowanych na kredowym papierze, zawiera zasady walki mechami, oraz podstawowe dla pojazdów lądowych i piechoty (zwykłej i odrzutowej) - nie znajdziemy tutaj piechoty zmechanizowanej, jednostek powietrznych oraz okrętów.
Zasady czyta się długo i muszę przyznać, że po ich przeczytaniu przez pierwsze dwie potyczki testowe i tak musiałem zaglądać do podręcznika, praktycznie żeby przypomnieć sobie wszystko dotyczące walki i wiele aspektów ruchu.
W pierwszej kolejności uczymy się poruszać nasze jednostki, robić testy pilotarzu, wstawać, upadać i ogółem wszystkiego co ma związek z ruchem. Ten dział jest napisany przejrzyście i raczej nie miałem większych problemów z jego zrozumieniem (gorzej z zapamiętaniem, gdy czytało się kolejny dział :P ).
Następnie dowiadujemy się jak zrobić użytek z broni balistycznej mechów, a następnie wykonywać ataki fizyczne. I jak strzelanie było dość proste i nie sprawiło mi problemów, to już szarże, ataki z nieba i efekt dominio (itd..) były miejscami opisane dość niejasno. Na szczęście po wykonaniu powyższych ataków w praktyce udało mi się załapać o co chodzi :)
Ostatni dział (zasad) dotyczy nagrzewania się mechów. Tutaj wszystko jest napisane krótko i przejrzyście i nie ma żadnych problemów ze zrozumieniem tej części zasad.
Dalsza część podręcznika zawiera opis broni, podstawowe zasady pojazdów (napisane na zasadzie co się zmienia w stosunku do mechów ;) ).
Ogółem, wykonany jest dobrze, napisany w sumie też :)


Opis Świata
Wykonany tak samo jak podręcznik - miękka okładka, kredowy papier, dużo ilustracji.
Pierwsze strony przybliżają nam chronologię świata - od skolonizowania galaktyki, przez wojny sukcesyjne i najazd klanów, aż do odepchnięcia tych ostatnich. Kolejne 5 stron krótko opisuje nam główne potęgi Inner Sphery - domy skucesyjne. Kolejne strony to opis pomniejszych potęg galaktyki, życia pilotów mechów, oraz technical readout mechów znajdujących się w pudełku. Sam opis tychże, napisany jest dobrze, jednak ilustracje mechów w większości mi się nie podobają - ale cóż, może to kwestia gustu.
Cała reszta napisana i narysowana dobrze - czyta się przyjemnie.
Świat tej gry to jedna z najmocniejszych jej elementów - jest ciekawy, rozbudowany i w miejscami dość oryginalny.

Mapy
Dwie dwustronne mapy naklejone na gruby karton. Jakoś nadruku jest zadowalająca. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się być ok, jednak szybko odkryłem dwie wady. Pierwsza - po rozłożeniu mapy kartkon nie chce się do końca wyprostować, przez co mapa w niektórych miejscach jest podniesiona - mechy strasznie się wtedy ślizgają.
Druga, przeczytana na forum solaris7 - nie kleić na mapą. Kropelka wyżera dziury w mapach!

Mapa Galaktyki
Jest gigantyczna i przedstawia galaktykę w latach 3070 (chyba - nie jestem pewien).
Do gry nie wnosi nic, jednak jest fajnym dodatkiem fabularnym i myślę, że może być przydatna podczas prowadzenia np. kampanii, albo sesji RPG (tak, Battletech posiada zasady RPG, choć nie ma ich w tym pudełku).

Kostki
Dwie białe,zwykłe, identyczne kostki K6 z czarnymi oczkami. Jak dla mnie, powinny się czymś różnić gdyż czasami gra wymaga od nas rzutu dwiema K6, z czego każda oznacza co innego (np.jedna sektor trafienia, druga lokalizację podczas rzutu na krytyka).

Figurki premium
Mamy je dwie, obie przedstawiają klanowe omnimechy. Ich jakość naprawdę jest taka, jaką chwali się producent - wysoka detaliczność, duże... Miodzio. Thor przychodzi już sklejony, Lokiego trzeba skleić.
Zasady specjalne używane przez oba mechy znajdziemy w broszurce z kartami mechów.

Figurki
Taaak, figurki. 24 dość spore figurki mechów, wykonane z plastiku. Sporo osób twierdzi, że są słabe. Cóż, jako osoba nigdy nie widząca figurki do BT w realu, za to widząca dużo figurek do innych systemów, postanowiłem zrobić eksperyment. Zanim obejrzałem sobie metalowe figurki, najpierw zajrzałem do plastików. Tak więc o to moje wrażenia przed zobaczeniem metali: [START] Figurki są duże, tak samo jak ilość nadlewów. Parę ma też nie wielkie dziury. Detaliczność jest na akceptowalnym poziomie, aczkolwiek figurkom Spartan Games, lub Battlefrontu nie dorównają. Myślę, że detaliczność jest godna wh40k z inwazji na czarną grań (nie, nie gram w warha, ale gra kolega i miałem okazję pomalować mu paru marines), choć ogólna jakość przed użyciem nożyka i masy modelarskiej jest na nieco niższym poziomie. Po zrobieniu dobrego użytku z noża i pilnika figurki prezentują się w granicach przyzwoitości. Za to po ich pomalowaniu, śmiem twierdzić, że nawet ładnie. Niestety plastik przy obróbce ma jedną pewną złą przypadłość - łuszczy się. Pozbycie się tych małych pasemków plastiku jest strasznie ciężkie, ale warto to zrobić. [KONIEC]. Teraz czas na wrażenia po obejrzeniu metali. [START] Detaliczność u metali jest dużo lepsza. O dziwo, plastiki są dwa razy wyższe od metali 0.0 Plastiki mają też cieńsze nóżki, co czasem wygląda dość zabawnie :) Ogół: jakość metali jest lepsza :)
Mimo wszystko, oceńcie sami takiego pomalowane withwortha :)
Porównanie plastikowego Atlasa (lewa) z metalowym (prawa)

Ogólne wrażenie... I czy warto?
Najpierw wrażenia. Elementy papierowe zrobione są naprawdę dobrze i wychodzą na +. Tak samo figurki premium. Pozostałe figurki są raczej na średnim poziomie, mimo wszystko nie są też jakąś specjalną porażką. Jeżeli chcesz zacząć przygodę z Battletechem to uważam, że ten zestaw jest naprawdę dobrym wprowadzeniem. Łącznie 4 mapy, zasady, dużo dużych figurek, książeczka fabularnie wprowadzająca w świat - wszystko czego potrzeba na początek. Poza tym, scenariusze tutaj zrobione są pod figurki z boxa co ułatawia pierwsze gry i nie trzeba proxować.

+Mapy
+Książeczki
+Figurki premium
+Ilość komponentów
+Scenariusze robione pod figurki
+Battletech :D

-Figurki po raz pierwszy
-Figurki po raz drugi ;)
-Cena za te figurki >.<

Ocena gry: 10/10 (a co mi tam :D )
Ocena wszystkiego poza figurkami 9/10
Ocena z figurkami 7/10, może 8/10

Pozdrawiam! :)
OFICJALNE POZWOLENIE: Dla adminów solaris7, jeżeli uznają JAKIKOLWIEK artykuł dot. Battletecha za godny umieszczenia na solaris7, umieszczenie go :D
I zapraszam do pisania własnego zdania na ten temat w komentarzach! :P
P.S: Wybaczcie za jakość zdjęć (ciemnota, odbita lampa itd), niestety miejsce w którym się znajduję nie jest obfite w światło (nie, to nie jest więzienie :D ).

4 komentarze:

  1. Hmmm Game Elements nie pamiętam, w moim pudełku nazywało się to inaczej (ręki nie dam sobie uciąć). To samo tyczy się IS at a glance... wydaje mi się, że mam przegląd mechów na jasnym tle, alę mogę się mylić bo często zaglądam do wersji .pdf.
    Na pewno nie miałem karteczki ze schematem złożenia Lokiego ;)
    Jutro (dzisiaj) luknę :)
    Hmmm ten metalowy Atlas to chyba mocny staroć, wersja resculpt jest na pewno dużo większa - nie dość że robiono je już w skali 1/285 (a nie 1/300) to jeszcze ogólnie masywniejsze są. Ale faktycznie i tak nawet nowe wersje są niższe od tego plastiku na "witkach" :P

    No zaraz wrzucam link na solaris, a dalej to jak czas znajdę do opublikuję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest stara figurka, co widać po metalu choćby. Osobiście stawiam na produkt IWM 10-048 lub 10-054 w których taki "mały" Atlas występuje. Ktoś nie do końca obeznany (nasz kolega autor?) zapewne kupił sobie zestaw mechów w skali Battleforce zamiast w skali CBT. :)

      Usuń
  2. Ten Atlas jest zdecydowanie Battleforce-scale. Miałem w łapach starego metala z Ral Parthy i nie był taki malutki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm, to by wyjaśniało zagadkę czemu 12 mechów jest dużo tańsze od 4.... :P
    Ale nie narzekam, nawet podobają mi się takie maluchy ;)
    MvB - dobry produkt wymieniłeś :)

    OdpowiedzUsuń